Zdaniem ekspertów branżowych bez pilnej interwencji w Wielkiej Brytanii czeka „koniec ery klubów, która zdefiniowała pokolenia”.
Przed jesiennym budżetem na przyszły tydzień Michael Kill, dyrektor naczelny Nighttime Industries Association (NTIA), rozmawiał ze Sky News o pilnej potrzebie wsparcia rządowego w celu ochrony „istotnej części tkanki społecznej Wielkiej Brytanii”.
„Jesteśmy świadkami systematycznego demontażu nocnej gospodarki. Nasza branża to nie tylko rozrywka; chodzi o tożsamość, społeczność i gospodarkę” – powiedział.
Nowe badanie przeprowadzone przez NTIA pokazuje, że w ciągu ostatnich czterech lat Wielka Brytania straciła 37% swoich klubów, co daje około 10 klubów zamykanych co miesiąc.
Koszty życia nie tylko sprawiły, że coraz więcej z nas rzadziej wychodzi, ale także branża nocna musiała zmagać się z rosnącymi kosztami operacyjnymi, a niedawna ankieta przeprowadzona przez NTIA wśród 500 firm wykazała, że siedem na 10 albo ledwo osiąga rentowność, albo działa ze stratą.
NTIA twierdzi, że sytuacja wygląda tak ponuro, że jeśli obecny wskaźnik zamykania klubów się utrzyma, to 31 grudnia 2029 r. nie będzie już klubów w Wielkiej Brytanii.
Jak wyjaśnia pan Kill: „Obawy polegają na tym, że w miarę zbliżania się do budżetu narracja, która się pojawia, jest dość ponura… Biorąc pod uwagę cła za alkohol i potencjalnie takie rzeczy, jak zakaz palenia… wszystkie te rzeczy są dość uciążliwe i kosztowne .”
„Potrzebujemy, aby rząd dał nam chwilę wytchnienia i swobodę finansową, aby umożliwić przedsiębiorstwom przetrwanie”.
Dyrektor naczelny Stowarzyszenia Przemysłu Nocnego Michael Kill
Przeczytaj więcej w Sky News
Oasis ogłasza gościa specjalnego trasy
Japoński guru sprzątania: „Nigdy nie byłem doskonały”
Zayn Malik przekłada trasę po USA po śmierci kolegi z zespołu
W trudnym momencie dla sceny klubowej kluczem okazuje się odrodzenie sceny.
Aktorka i miłośniczka muzyki Vicky McClure znalazła sposób, aby zachęcić ludzi do powrotu do tańca — organizując wraz z mężem udaną imprezę klubową o nazwie Day Fever.
„Nie sądzę, że odkryliśmy koło na nowo, ale myślę, że to, co uchwyciliśmy, jest czymś, czego wszyscy naprawdę chcą” – McClure powiedział Sky News.
Jak na razie bilety na koncerty zostały wyprzedane, co McClure przypisuje ludziom „prowadzącym bardzo różne życie, na różne zmiany i wymagającym opieki nad dziećmi”.
Aktorka i założycielka Day Fever Vicky McClure
Bywalcy klubów w ciągu dnia na imprezie Day Fever organizowanej przez Vicky McClure. Zdjęcie: Gorączka dzienna
Podczas gdy niektórzy właściciele mają trudności z utrzymaniem stałych obiektów na rynku, inni odnoszą większe sukcesy, pracując w „przestrzeniach do międzyczasie”.
Simeon Aldred jest współzałożycielem i szefem strategii w Broadwick Live, firmie odpowiedzialnej za klub Drumsheds, jeden z największych klubów nocnych na świecie, który obecnie działa na terenie dawnej Ikei Tottenhamu w północnym Londynie.
Zamieniając szwedzkie klopsiki na systemy dźwiękowe, płaskie opakowania na mocne rytmy, ogromny magazyn mebli gości jedne z największych nazwisk muzyki tanecznej.
„Wyobrażam sobie, że jest to tymczasowe” – mówi Aldred. „Nasz właściciel gruntu chce wynająć mieszkanie w gminie Enfield… Londyn potrzebuje więcej domów.
„Ta luka między starym i nowym budynkiem… praca w międzyczasie… naprawdę pomaga właścicielom i lokaliom eksperymentować z rozmiarem i skalą. Czy jedzenie tam działa? Czy muzyka tam działa? Jak mogą (oni) nadać temu trwałość w jakiejś formie ?”
Aldred twierdzi, że jednym z ich celów jest udowodnienie, jak „kultura może działać w ramach planu generalnego” przebudowy społeczności.
„Łączenie się ze społecznością jest naprawdę ważne, aby wytworzyć tę odporność” – podkreśla.
Oczywiście, wymyślenie na nowo może zdziałać tylko tyle. Biorąc pod uwagę, że co tydzień zamykają się średnio trzy kluby, jeśli naprawdę chcemy zachować brytyjską scenę klubową, zamiast popisywać się swoimi dawnymi tanecznymi czasami, brytyjskie kluby mogłyby tak naprawdę zrobić, gdyby pojawiło się nas kilku więcej.
Leave a Reply