W ostatnich latach Folkestone przyciąga tłumy dzięki rewitalizacji i prywatnym inwestycjom przekształcającym części tego portowego miasta na wybrzeżu Kent.
Wielu mieszkańców powie jednak, że struktura tej społeczności ulega rozerwaniu. Usługi lokalne ulegają pogorszeniu i to już od jakiegoś czasu.
Ośrodki rekreacyjne zostały zamknięte i Kenta Rada hrabstwa niedawno zamknęła większość ze swoich 50 klubów młodzieżowych.
Lokalna biblioteka jest zamknięta od dwóch lat, ponieważ popada w ruinę, a władze lokalne twierdzą, że nie stać ich na jej naprawę. Zamiast tego po drugiej stronie ulicy utworzono prowizoryczną bibliotekę, w dawnym ośrodku młodzieżowym.
To nie jest wyjątkowa historia. W ciągu ostatniej dekady w całym kraju władze lokalne odnotowały cięcia budżetowe.
Od 2010 r. rząd centralny obciął dotacje, zmuszając samorządy lokalne do podniesienia większego podatku lokalnego. To nie wystarczyło, aby zrekompensować niedobory, gdyż całkowita siła nabywcza spadła o 26% w ciągu ostatniej dekady.
Jednocześnie wzrósł popyt na podstawowe usługi, głównie opiekę społeczną dla dorosłych, co oznacza, że samorządy starają się świadczyć więcej za mniej.
Nic więc dziwnego, że usługi niekrytyczne poszły w pierwszej kolejności.
Mieszkańcy Folkestone twierdzą, że mają dość i oczekują, że nowy rząd laburzystów dotrzyma obietnicy naprawy lokalnych usług.
W Folkestone wolontariusze pomagają w utrzymaniu porządku w centrum miasta, ponieważ samorząd lokalny nie ma na to środków.
Matthew Jones, lokalny działacz, powiedział: „Biblioteki to nie tylko miejsce, gdzie wypożycza się książki. To centrum społeczności… dokąd przychodzą ludzie, nie tylko bezrobotni, ale także studenci, miejsce, gdzie mogą faktycznie znajdź ciepłe i bezpieczne miejsce do nauki w otoczeniu ludzi, którzy mogą im pomóc.
Rada hrabstwa Kent musiała w zeszłym roku zaoszczędzić 90 milionów funtów, a teraz planuje zarobić kolejne 85 milionów funtów.
Wraz z zamknięciem usług samorząd sprzedaje swoją siedzibę – zabytkowy budynek, który nazywał domem od ponad 100 lat, ponieważ nie było go już stać na jego utrzymanie.
Peter Oakford, zastępca przewodniczącego rady, powiedział, że nie ma już „tłuszczu do wycięcia”.
„Współczujemy mieszkańcom… ze względu na pozycję, w której się znajdujemy, prosimy ludzi, aby płacili więcej za mniej usług. Dopóki rząd nie sfinansuje w pełni opieki społecznej, aby rada mogła finansować inne obszary nieuznaniowej działalności, którą wspieramy mieszkańców będziemy w tej samej sytuacji.”
Peter Oakford, zastępca przewodniczącego Rady Hrabstwa Kent, twierdzi, że nie ma już „grubego tłuszczu do wycięcia” z ich budżetu.
Władze lokalne wraz z innymi niezabezpieczonymi budżetami, takimi jak sądy i więzienia, poniosły największy ciężar cięć od 2010 r., gdy rząd centralny starał się nadać priorytet finansowaniu NHS i szkół.
W wielu samorządach lokalnych problemy osiągnęły punkt kulminacyjny, a jedna na cztery rady w Anglii twierdzi, że prawdopodobnie będzie zmuszona wystąpić o nadzwyczajne umowy pomocowe rządu, aby zapobiec bankructwu w ciągu najbliższych dwóch lat budżetowych, wynika z nowego badania przeprowadzonego przez Stowarzyszenie Samorządowe (LGA).
Przeczytaj więcej ze Sky News:
Budżet 2024: Co kanclerz mógłby ogłosić?
Przed nami „trudne wybory”, ostrzega sekretarz zdrowia
Zadłużenie rządu pozostaje najwyższe od czasu pandemii
Z osobnego raportu związku zawodowego Unison wynika, że władze lokalne borykają się z czarną dziurą w swoich budżetach o wartości 4,3 miliarda funtów w przyszłym roku, która w następnym roku wzrośnie do 8,5 miliarda funtów.
Kanclerz znajduje się pod presją znalezienia w przyszłym tygodniu dodatkowych pieniędzy dla samorządów lokalnych w swoim budżecie, ale zmaga się z żądaniami dotyczącymi wydatków w całym sektorze publicznym.
Rachel Reeves utrzymuje, że tego typu codzienne wydatki można pokryć jedynie z podatków, rząd jednak obiecał, że nie będzie podnosił podatku dochodowego, składek na ubezpieczenie społeczne ani podatku VAT.
Oznacza to, że kanclerz ma trudny do osiągnięcia balans.
Leave a Reply